Próbki kosmetyków

Nie wiem jak Wy - moi czytelnicy, czy to czytelniki, ale ja uwielbiam wszelkiego rodzaju próbki kosmetyków, o ile to kosmetyki kolorowe. Przy kosmetykach "nie kolorowych" sens próbek jest tylko taki, że możemy sprawdzić czy nas uczula, bo kto po próbce kremu sprawdzi czy wygładzi mu zmarszczki czy pomoże pozbyć się cellulitu.

Kosmetyki kolorowe w próbkach nie tylko są mega słodkie, bo wszystko co małe jest urocze, ale jak znudzi nam się jakaś szminka czy tusz, to nic nie szkodzi. Albo zapłaciliśmy za niego grosze, albo jak to w przypadku niektórych próbek - dostaliśmy za darmo. Dodatkowo 4 próbki szminki, zajmują tyle co jedna pełnowymiarowa, więc mamy więcej miejsca w szafie.

Ostatnio stwierdziłam, że będę zakupywać zestawy próbek z katalogów kosmetycznych, aby wybrać idealne kosmetyki dla siebie. Póki co na 1 ogień poszły szminki od Avonu, które już czekają na mnie na poczcie :-) Zamierzam wrzucać Wam w miarę czasu porównanie takich szmineczek.

Pozdrawiam Was serdecznie w ten wrześniowy wieczorek, życzę wiele słoneczka, tego na niebie oraz tego zewnętrznego oraz polecam próbki :-)